Friday, December 28, 2007
... troche architektury... St. Louis Catedral ( 1794r. ) na Jackson Squere... kiedys miejsce egzekucji dzisiaj muzeum ... raczej nie ciekawe...
...architektora hiszpanska z czasow kolonialnych ( XVIIIw)... dzisiaj zapadajace sie, zmurszale ale i piekne budynki z drewnianymi okiennicami, metalowymi, koronkowymi balustradami i malymi, brukowanymi dziedzincami w ktorych mozna sie zakochac...
...architektora hiszpanska z czasow kolonialnych ( XVIIIw)... dzisiaj zapadajace sie, zmurszale ale i piekne budynki z drewnianymi okiennicami, metalowymi, koronkowymi balustradami i malymi, brukowanymi dziedzincami w ktorych mozna sie zakochac...
... a to jest Nowy Orlean... i Cafe de Monde... czyli tlok, lepkie stoliki, chinscy kelnerzy, biala kawa z cykoria i nieznosnie slodkie racuchy... otwarta cala dobe...
...jeden z wielu ulicznych grajkow... wiekszosc z nich nie potrafi ani grac ani spiewac... ale zdarzaja sie rodzynki... a wlasciwie rodzyny - tak jak ten tutaj...
... Bourbon street w dzielnicy francuskiej... noca zamienia sie w; jak by to powiedziala moja matula; sodome z gomora... doslownie...
...tego nie bede opisywal... potem dorzuce wiecej zdjec to sie wszystko wyjasni...
...jeden z wielu ulicznych grajkow... wiekszosc z nich nie potrafi ani grac ani spiewac... ale zdarzaja sie rodzynki... a wlasciwie rodzyny - tak jak ten tutaj...
... Bourbon street w dzielnicy francuskiej... noca zamienia sie w; jak by to powiedziala moja matula; sodome z gomora... doslownie...
...tego nie bede opisywal... potem dorzuce wiecej zdjec to sie wszystko wyjasni...